Nie ma co liczyć na odpuszczanie albo na kogoś. Trzeba patrzeć na siebie. Ogólnie to teraz mecze prawdy są przed nami. Myślę, że szału nie ma ale teraz trzeba pokazać jaja. Popatrzcie na wyniki rundy wiosennej. Warta Gorzów była na samym dole a wiosną zdobyła już 18 pkt a z nami zremisowała. Teraz mamy Lechię, Gwarka, Pniówek, Kluczbork, Ślężę, Gać i Polonię. W zasadzie uważam, że wszystkie drużyny są w naszym zasięgu bo to nie Zagłębie, Miedź czy Rekord z którym jesienią zagraliśmy jeden z lepszych meczy a i tak przegraliśmy. Dużo zależy od nastawienia zawodników i od tego by nikt z podstawowej jedenastki nie wypadł bo ławki to praktycznie nie mamy. Dziś próbowaliśmy grać przez pierwsze 10 minut. Wszystko wyglądało bojaźliwie, brakowało przytrzymania piłki. Na jesień takim zawodnikiem, który brał ciężar gry na siebie był Wodecki, przytrzymał kiedy trzeba, przyspieszył, rozegrał teraz nie widzę takiego zawodnika. Ogólnie to twierdze, że nasi są w stanie zakończyć ten sezon na 8 miejscu jak i na 17 miejscu. Tu dużo zależy od mentalności bo mam wrażenie, że zawsze po lepszym meczu przychodzi mecz tragedia. To są młodzi zawodnicy, których jeden mecz może zbudować. Niestety ale dzisiejszy trener też musi być psychologiem. Poza tym u nas z gry wypada jeden zawodnik i gry nie ma. Przed rundą pisałem, że brakuje przynajmniej 2 czy 3 zawodników i myślę że mielibyśmy z 4 czy 5 pkt więcej już teraz. Teraz podstawowe pytanie kto na trenera?
.
