Odpowiedź forum utworzona
-
AutorWpisy
-
GregUczestnik
To chyba normalne, że jak się chce bardzo dobrych zawodników na trzecią ligę, to oni będą chcieli zarabiać takie kwoty. Odra nie ma odpowiedniego budżetu, żeby ich pozyskać i wygląda na to, że nie będzie transferów piłkarzy przynajmniej na poziomie Marcina Wodeckiego.
GregUczestnikTrener w wywiadzie mówił, że dobrze się czuje w Odrze i na pewno zostaje. Jeżeli on by odszedł, to zrobiłoby się bardzo nieciekawie. To jest piłkarz, który jest w stanie sam wygrywać mecze. Poza tym, inaczej brzmią tutaj wpisy Andrzeja Wrzoska i Angelo Nielota. Pewnie obaj panowie mają te same informacje, ale przedstawiają je inaczej. Andżelo pisał, że Marcin Wodecki i Krzysztof Krzyżok zostają. Inne osoba przedstawia to nieco inaczej.
GregUczestnikMyślę, że jak do zespołu nie dojdzie przynajmniej dwóch piłkarzy na poziomie (lub na wyższym poziomie) Marcina Wodeckiego, to walka o pierwszą ósemkę może okazać się nierealna. Piłkarz na takim poziomie może wyłonić się też z zawodników testowanych, ale przynajmniej dwóch konkretnych graczy jest potrzebnych, żeby Odra mogła nawiązywać równorzędną walkę z najlepszymi drużynami w trzeciej lidze.
GregUczestnikKlub nie odpowiada w mediach społecznościowych i nie odpowiada też tutaj. Nie rozumiem takiego podejścia, bo uważam, że powinno się dbać o jak najlepsze relacje z kibicami na każdej płaszczyźnie. Pewnie jednak nic się zmieni. To nie pomaga w budowaniu dobrego wizerunku a wizerunek jest ważną częścią składową klubu, która wpływa na atrakcyjność dla (potencjalnych) sponsorów.
GregUczestnikLitar – rozumiem uprzedzenia z przeszłości, ale to jest zwyczajna generalizacja. To, że jedna czeska firma nawaliła około 10 lat temu nie oznacza, że nie można po tamtej stronie znaleźć poważnych partnerów. Niepoważni ludzie znajdą się tak samo w Czechach, Polsce jak i w innym każdym kraju.
GregUczestnikJeżeli chodzi o sponsoring, to on musi się opłacić jednej i drugiej stronie. Po pierwsze, grupa docelowa sponsora musi zgadzać się z grupą docelową kibiców danego klubu. Po drugie, sponsor powinien być angażowany w komunikację z kibicami danego klubu. Co z tego, że sponsorowi zgadza się grupa docelowa jeżeli dla kibiców jest niewidoczny. Jeżeli nie zgadza się grupa docelowa i jeżeli nie ma tzw. aktywacji sponsorskiej, to nawet jeżeli jakaś firma się zdecyduje, to szybko zrezygnuje, bo pieniądze zainwestowane w sponsoring nie będą się zwracać ani w realizacji celów marketingowych ani sprzedażowych firmy. To jest logika marketingu sportowego, która obowiązuje nie tylko Odrę Wodzisław, ale wszystkie kluby, związki sportowe i sportowców. Z tego wynika, że dany klub nie musi opierać się tylko na firmach regionalnych. Powinien zwracać się do tych firm, którym zależy na grupie docelowej jaką reprezentują kibice danego klubu. To może być firma regionalna, z innego regionu Polski. To może być też firma czeska, słowacka, austriacka czy niemiecka. To, że ktoś działa w Wodzisławiu, Rybniku czy Raciborzu i mógłby sobie pozwolić na sponsoring wcale nie oznacza, że kibice Odry to jest ta grupa na której tej firmie zależy. Bez dopasowania grupy docelowej i późniejszej aktywacji sponsora, taka firma będzie prawdopodobnie na tym tracić. Oczywiście, firma może pozostać sponsorem przy własnych stratach, ale tylko dlatego, że właściciel firmy bardzo lubi dany klub a nie dlatego, że opłaca mu się to biznesowo. Wtedy jednak właściciel wchodzi w rolę filantropa a nie partnera biznesowego klubu, który czerpie korzyści ze sponsoringu.
-
AutorWpisy