Mecze Odry w rozgrywkach III ligi

Oglądasz 15 wpisów - 1,096 z 1,110 (wszystkich: 1,253)
  • Autor
    Wpisy
  • #26135
    Miron Marcin
    Uczestnik

    Dobry pomysł. Może jeszcze jakieś typowanie wyniku w zamian za bilecik. Wiadomo co z Zdunkiem ?

    #26136
    Kibic01
    Uczestnik

    Z tego co mi wiadomo to Zdunek nie zagrał z powodu choroby. Nic tylko mieć nadzieję że na kolejny mecz będzie gotowy i że spełni pokładane w nim nadzieję. W ostatnim meczu środek pola prezentował się dość ubogo. Walki odmówić nie można, ale w przypadku Krężeloka widać jednak takie braki techniczne i brak spokoju z piłką przy nodze. Barański znów czuje się chyba lepiej grając troche wyżej, też przychodzą przedstawiany był jako napastnik, natomiast wystąpił właśnie na pozycji Zdunka. Kalisz z kolei, myślę że jego zmiana w przerwie podsumowuje jego występ.

    #26156
    Teett
    Uczestnik

    Co możemy zrobić najlepszego po ostatnich niedobrych informacjach ?
    Jest jedna dobra odpowiedź:
    LICZNY UDZIAŁ w sobotę!!! Brać wszystkich i zapełniamy cała krytą !!!
    Nagłaśniać mecz, nagłaśniać przyjazd Piszczka. Brać znajomych, kumpli, rodzinę i w sobotę ostro kibicujemy !!!

    #26239
    Kibic01
    Uczestnik

    Czyli jakby na mecze przyszli wszyscy młodzieżowi karnetowicze, to wtedy już nikt więcej na mecz nie wejdzie 🙁

    #26240
    Marian Miko
    Uczestnik

    Kolejna strata 2 pkt. I to chyba wszystko na co chłopaków stać . Wygrywać w 15 min 2:0 i dopuścić do remisu mecz za 3 pkt to nic dobrego nie wróży . 2 mecze były do wygrania można było sięgnąć spokojnie o 6 pkt a musimy się pocieszyć 2 pkt. Bramkarz niby dobry ale piłka go parzy . Co będzie jak zaczniemy grać z góra tabeli ? Jak będziemy nadal grać na remis to witaj 4 liga . Mimo wszystko czekam cierpliwie na mecze wygrane

    #26241
    grot
    Uczestnik

    Mój komentarz po meczu:
    1. Zmarzłem na kość, nasi piłkarze mnie nie rozgrzali.
    2. Czy może ktoś powiedzieć trenerowi, żeby spojrzał w tabelę ? My bronimy się rozpaczliwie przed spadkiem i granie na remis w każdym meczu to gwarantowany spadek. Ja wiem, że nie mamy topowej drużyny, ale wyjście na mecz u siebie z drużyną też broniącą się przed spadkiem, z 1 napastnikiem jest nielogiczne.
    3. Mecz ułożył się dla nas cudownie, goście sami sobie strzelili bramkę. Ale od 15 minuty zamiast wykorzystać to, że Goczałkowice musiało atakować i grać z kontry to my stajemy na własnej połowie i wykopujemy piłkę. Tylko jak inaczej grać bez napastników ? No naprawdę zacna taktyka, która skończyła się 2 straconymi bramkami.
    4. Byłem pewien, że przy remisie wprowadzimy 2 napastnika no bo czego tu bronić ? Niestety jednego wymieniamy na drugiego i gra jest jeszcze gorsza bo z przodu już w ogóle nie ma kim grać.
    5. Byliśmy dzisiaj piłkarsko dużo słabsi, więc remis jest szczęśliwy.
    6. Zrobiliśmy niestety krok w stronę 4 ligi. Jak za tydzień znowu zagramy 1 napastnikiem to oznacza, że nie chcemy zaryzykować i walczyć o tę 3 ligę. Bez ryzyka nie ma zwycięstw.

    #26242
    Teett
    Uczestnik

    Umiejętności to jedno (chociaż dzisiaj wielkiej różnicy nie widziałem), ale pomysł na grę, plan, ustawienie…tego nie ma. Goczalkowice sami strzelają sobie bramkę, do tego piękna akcja Gajdy i…stajemy na wlasnej połowie i rozpaczliwa obrona… serio ?!?!
    Goczałkowice w obronie dramat, wystarczyło zagrac wyżej. A my całą druga połowę się bronimy.
    Niby wiemy, co nas czeka za 3 miesiące, ale mimo wszystko w tych dwóch meczach mogło być 6pkt.
    Nie powinno być tak, że w tej megatrudnej sytuacji, jeszcze dochodzi brak pomysłu trenerów na tę drużynę

    #26243
    Angelo
    Uczestnik

    Woli walki czy zaangażowania na pewno nie można im odmówić, ale żeby wygrać mecz potrzeba jeszcze odpowiednich umiejętności piłkarskich ,których tej drużynie normalnie brakuje. Jak widać nie wystarczy trener z Wodzisławia, do tego zawodnicy z okręgówki i 4 ligi, aby to gwarantowało wygrywanie meczy w 3 lidze. Sytuacja nasza robi się coraz trudniejsza.
    Kogo my mamy w tej lidze wyprzedzić jak jedna z takich drużyn dzisiaj piłkarsko przerastała nas co najmniej o klasę. Przecież przez niemal całą 2 połowę była tylko rozpaczliwa obrona nic nie dającego nam remisu. Wszystko wskazuje na to , że aby nie spaść trzeba będzie za sobą pozostawić w tabeli aż 5 drużyn
    Jedna z takich możliwych drużyn, dzisiaj pokazała nam nasze miejsce w szeregu. Mamy taką drużynę na jaką było klub stać finansowo, ale z każdym kolejnym meczem widać ,że może to być za mało aby się utrzymać.

    #26244
    Fortuna
    Uczestnik

    Szacunek za walkę , jednak umiejętności chyba jednak zbyt małe na to by wygrywać mecze w 3 lidze. Zastanawia mnie bojaźliwość sztabu trenerskiego , w sparingach graliśmy na dwóch napastników a teraz strach w oczach. Oceniać oczywiscie będziemy na koniec sezonu ale moim zdaniem na razie sztab nie pomaga w utrzymaniu nadzieji że nie spadniemy. Za trenera Nowaka często nie graliśmy jakoś super ale wtedy mieli nakaz gry w każdym meczu o 3 punkty . Może pogoda odpuści i w kolejnych meczach będzie lepiej a my niezmiennie wspieramy- czasem pomarudzimy ale wspieramy chodzimy i jeździmy

    #26248
    Codino18
    Uczestnik

    Ciężko ocenić mecz z Goczałkowicami. Po 15 minutach 2-0, kontuzja Piszczka, kolejne akcje Gajdy i wydawało się, że padną kolejne bramki dla nas. I nagle Goczałkowice przejmują kontrolę. Tracimy dwie bramki (szczególnie szkoda tej drugiej, bo wydaje mi się, że gdyby to nie to, to w drugiej połowie przy takiej pogodzie dowieźlibyśmy zwycięstwo). Druga połowa z naszej strony to głównie wybijanie piłki i dużo biegania. Piłkarze z Goczałkowic rozgrywają piłkę, mają optyczną przewagę ale nie przypominam sobie, żeby mieli jakieś „setki”. Chyba to nawet my mieliśmy w końcówce groźniejsze sytuacje. W ogóle druga połowa to nie do końca była piłka nożna (przez warunki atmosferyczne). Nie wiem czemu po 45 minutach z boiska zszedł Oślizlok. Jeżeli jakaś kontuzja to rozumiem, a jeżeli zmiana taktyczna to nietrafiona. Tym razem rezerwowi nie wnieśli czegoś ekstra.
    Mamy punkcik i gramy dalej. Ja wierzę w tych chłopaków.

    #26259
    Miron Marcin
    Uczestnik

    Bramkarz niestety narazie się nie spisuje zbyt dobrze. W męczu z Wartą nie ma co kalkulować i Grac o remis tylko zwycięstwo

    #26270
    kowal
    Uczestnik

    Wielka szkoda utraconych punktów, znowu mało brakowało i niestety spełniło się powiedzenie, że 2:0 to niebezpieczny wynik. Bramkarze z jednej i drugiej strony się nie popisali, ale może dzięki temu mieliśmy ciekawą pierwszą połowę, bo o drugiej to szkoda strzępić ryja. Akcja bramkarza Goczałkowic ze swoim obrońcą to kuriozum większe niż ta słynna bramka Czerkasa strzelona biodrem.

    #26289
    grot
    Uczestnik

    Jutro mecz o wszystko. Czy wreszcie wyjdziemy na mecz 2 napastnikami aby walczyć o zwycięstwo i przedłużyć szanse na utrzymanie czy poddamy się bez walki ? W przypadku przegranej nasze szanse na wyprzedzenie 4 albo nawet 5 zespołów staną się iluzoryczne. Gramy o wszystko i mam nadzieję, że tak podejdą do meczu nasi zawodnicy i trener.

    #26292
    Fortuna
    Uczestnik

    Moim zdaniem , podkreślam że jest to moje zdanie i nie trzeba się z nim zgadzać . Jeśli dziś przegramy , ludzie którzy decyduja o najważniejszych sprawach w klubie i podejmuja decyzje powinny dać sobie spokój . Z całej tej grupy ludzi powinien pozostać w klubie Prezes i dwóch udziałowców , reszta powinna mieć honor i zrezygnować bo nic nie wnosza do tego klubu. Chyba że scenariusz jest już ustalony i godzimy się na spadek co spowoduje lawinę i kolejny rozpad klubu. Ale żeby nie było tak negatywnie to statystyki beda dzisiaj po naszej stronie- bo nawet najsłabszy Trener kiedyś musi wygrać mecz. A nasz trener nie jest wcale najsłabszy

    #26293
    Codino18
    Uczestnik

    W pierwszych 20 minutach jeden bardzo groźny strzał piłkarza Odry. Piłka obiła się o słupek i przetoczyła się wzdłuż bramki ale niestety nie wpadła do siatki. Później nieuznana bramka dla Gorzowa (odgwizdany spalony po strzale z bliska główką)
    W 31 minucie strzał z rzutu wolnego z 16 metrów i piłka przelatuje blisko słupka naszej bramki.
    W 36 minucie ładna akcja Gorzowian zakończona ładnym mierzonym strzałem z około 17 metrów i niestety nasz bramkarz bez szans.

    Pod koniec pierwszej połowy dobra piłka w pole karne ale nasz zawodnik nie opanował niestety piłki.

    W pierwszej połowie niczym się nie wyróżniamy, gramy bez stylu, a chyba najlepszym naszym zawodnikiem był Elorhan.

    55 minuta, kartka dla Krzyżoka za faul i strzał z rzutu wolnego piłkarzy Warty prosto w mur
    56 minuta do gry wchodzi Oślizlok w miejsce bezbarwnego Zdunka
    60 minuta szybka akcja, wjazd w nasze pole karne i płaski strzał na 2-0 obok Szewczyka
    64 minuta dośrodkowanie z rzutu wolnego i lekki strzał Krzyżoka głową wprost w ręce bramkarza
    68 minuta i poczwórna zmiana w naszych szeregach (Roguła, Kalisz, Mociak, Flak)
    70 minuta i dośrodkowanie z rzutu rożnego. Krzyżok strzela głową na 2-1
    81 minuta Oślizlok wychodzi na sam na sam ale strzela obok bramki
    89 minuta i groźny strzał piłkarza Warty z pola karnego obok naszej bramki

    Poza tym trochę rzutów rożnych z obu stron. Gra na czas. Przegrywamy zasłużenie. W drugiej połowie znowu tylko gra Elorhana mogła się podobać.

    Gramy dalej ale za tydzień z Rekordem będzie bardzo ciężko.

Oglądasz 15 wpisów - 1,096 z 1,110 (wszystkich: 1,253)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.