Piłkarsko kolejny słabiutki mecz w naszym wykonaniu. Obrona na stabilnym poziomie. “Tylko” dwie stracone bramki możemy zawdzięczać głównie nieudolności zawodników Dramy przy wyprowadzaniu kontr i 50 spalonym oraz paradom naszego bramkarza. Niestety ale nasza ofensywa zaczyna równać do defensywy, która co raz częściej sprowadza się do lagi na Marcinka i może on coś zrobi…
Tak sobie myślę, jak Gajda i Jakubowski muszą być słabi że Glenc dalej jest naszym podstawowym skrzydłowym. Chłop które w ofensywnie nie daje kompletnie nic, nie oddaje strzałów na bramkę, nie wchodzi w dryblingi, nie robi przewagi, jedynie bezsensowne wrzutki do nikogo…
I tak samo, jak słaby musi być Miensopust, że przed nim w hierarchii jest Kłosek. Chłop który przychodził jako potencjalne wzmocnienie środka obrony przegrywa rywalizację z kolesiem który piłkarsko ma nadwagę, nie ma szybkości, zwrotności a do tego jeszcze umiejętności poprawnego ustawienia się…
Ja dalej wierze (albo przynajmniej chciałbym tego doświadczyć i się przekonać że to nie to), że rozwiązanie naszych różnych problemów mogło by częściowo zostać rozwiązane przez przestawienie Glenca tam gdzie wczoraj parę minut rozegrał ,czyli na obronę. Nasza drużyna to jest jedno wielkie łatanie tylko przez to że nie mamy sensownego drugiego środkowego obrońcy. Ostatni pomysł czyli przestawienie tam Wilczka na środek obrony, powoduje że tym samym mamy brak na lewej stronie obrony, więc z musu przestawiamy tam Wodnickiego, co powoduje że zaczyna nam brakować sensownego defensywnego pomocnika i wstawiamy tam Laskowskiego który jest na takim poziomie że mu wyjdzie jeden mecz na rundę a taki już podobno miał w tej w meczu z Victorią (przynajmniej tak wnioskowałem z opini bo meczu nie widziałem).