Każdy ma prawo do swojej opinii.
Moja opinia jest taka, że nie wierzę w to, że znajdzie się jakiś sponsor lub sponsorzy( bo wtedy nie wierzę, że byłaby to spółka), którzy byliby na tyle cierpliwi, by czekać tyle lat na poważną ligę zaczynając od B-klasy. W B-klasie utworzono Spartę Żory, podobno z budżetem przekraczającym milion złotych. Ściągnięto kilku grajków z wyższych lig, nawet z Turzy tam przeszli. Pytanie jest takie jak długo wytrzymają w tym projekcie? Ile na niego wydają zanim awansują np. do 4 ligi?
Myśmy już zaczynali kiedyś od “C klasy” i co z tego wyszło? Grot myślisz, że na b-klasę by więcej ludzi chodziło?
4-liga utrzymywana przez MOSiR też już była. Myślisz, że wtedy w 4-lidze za darmo grali? Przypomnij sobie kto tam grał. Tylko być może długów by nie było bo miasto by je pokrywało?
W normalnych warunkach wyglądało by to w ten sposób, że jeśli któryś z udziałowców przez dłuższy czas nie płaci składki (wpisz jakiś okres czasu) to jego udziały wracają do klubu albo ma naliczane odsetki od należnych składek za udziały i można to wtedy ściągnąć. U nas możesz być udziałowcem i nie płacić żadnej składki. Tylko nie rozumiem po co nabywać te udziały i po je trzymać, skoro ktoś ma wywalone na klub a np. nie chce ich ani sprzedać ani oddać?
Być może inna forma prawna klubu, byłaby lepsza na tą ligę? Tylko takie rzeczy to powinny być rozwiązane dawno temu. Nie rozwiązanie tych spraw prowadzi do agonii i upadku bo kto będzie inwestował w klub, gdzie tylu udziałowców a składki wpadają tylko od kilku z nich.
Najważniejszym pytaniem jest stan finansów klubu, po mijającym roku?
Obojętnie kto zostanie prezesem, to ma do rozwiązania dwa “garby” z przeszłości. Zadłużenie i udziałowców, z przed paru lat, którzy są nieaktywni. Coś czuję, że znowu będzie gorąco w klubie tej zimy…