Moim zdaniem gra była fatalna. Dopiero zmiany nieco ożywiły grę, ale cały czas nie potrafie zrozumieć jak można w tych czasach grać w piłke bez piłki, pozbywając sie jej bezsensownym wykopem w przód bez żadnego pomyślunku za każdym razem kiedy dostaje ją obrońca. Nie wiec dlaczego nie rozgrywamy piłki od tyłu i nie szukamy szansy na zrobienie jakiejś akcji. Cały czas staramy się wybić piłke do przodu czekając chyba na cud lub błąd przeciwnika. Tym bardziej jest to niezrozumiałe jeżeli przeciwnik ma przewagę w ilosci zawodników z przodu. Każde wybicie powodowało strate więc jaki taka gra jest bez sensu i nie daje zadnej nadziei. Z logicznego punktu widzenia, wracając jeszcze do meczu z Goczałkowicami, gdzie graliśmy podobnie, ale mieliśmy przewage dwóch bramek (!!!), jeżeli nie utrzymujemy się przy piłce to przeciwnik nią gra i stwarza sobie szanse. Zejście do niskiej obrony i gra bez piłki zemściła się na nas niemiłosiernie i strata dwóch bramek była najniższym wymiarem kary. Nie podoba mi się też to, że jak stracimy piłkę to Myślę więc że jeżeli nie będziemy próbowali konstruować akcji licząc na cud to nie ma żadnych szans na utrzymanie się w lidze. Ale ja się na tym nie znam.