[grot]

Nasze pisanie jest pewną formą nacisku. Jednak tak naprawde wszystko trzyma w swoich rękach jedna osoba, i od jej kaprysów tylko zależy jak to się skończy. Jak widać obecnie nie ma ochoty zrobić czegokolwiek, aby ratować klub, a mam wrażenie, że robi wszystko, aby Odra w 3 lidze przestała istnieć.
Z tego wynika, że tzw. środowisko kibicowskie nie naciska na właściciela. Zresztą na wczorajszym meczu najgłośniejszy był doping kilku dzieci, „prawdziwym kibicom” widocznie było za zimno, aby pojawić się na trybunach. Frekwencję ratują pogardzane pikniki. I taki jest smutny stan, i tylko dyrektora i piłkarzy żal.