Miasto od rana już żyło tym meczem. Na ulicach można było słyszeć śpiewy „Awans jest nasz”, jakby one przewidywały sukces ekipy Wieczorka. Do Marklowic wszyscy przyjechali z jasno wytyczony celem – wywalczyć awans do 4. Ligi.
W pierwszej połowie zabrakło skuteczności. Już w 2. minucie Dudziński spróbował zagrozić bramce rywali, ale piłka tylko poszybowała ponad bramką. Ten sam zawodnik cały czas był groźny dla gospodarzy, próbował on otworzyć wynik również w 11., 13. i 18. minucie, lecz futbolówka nie wpadła między słupki. Do sytuacji strzeleckiej doszedł również Niemyjski, ale on też nie zdobył trafienia. Duma Wodzisławia próbowała objąć prowadzenie, lecz niestety nieudanie. Sędzia zakończył pierwszą połowę przy stanie 0-0.
W drugim akcie tego meczu Dudziński nadal próbował zdobyć gola, ale oba jego strzały oddane w 51. minucie zostały zablokowane. Osiem minut później Szczepanek zagroził marklowickiej bramce, lecz on również nie otworzył wyniku. W 62. minucie doszło do wybuchu euforii na sektorze szczelnie zapełnionym przez kibiców Odry Wodzisław za sprawą gracza, który próbował zdobyć gola już od 2. minuty. Mowa oczywiście o Dudzińskim, który uderzył bardzo silnie i pokonał tym strzałem bramkarza rywali otwierając wynik tego spotkania. Niebiesko-Czerwoni „zamknęli” rywali na ich połowie i próbowali podwyższyć prowadzenie. Bramka na 2-0 padła w 80. minucie, kiedy Dudziński otrzymał świetne podanie, które otworzyło mu drogę do bramki, a następnie sprytem pokonał bramkarza Polonii Marklowice. Kibice Odry oszaleli z radości, bo awans stawał się z minuty na minutę faktem. Gdy wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego tego spotkania zaczęła się prawdziwa feta! Wszyscy wpadli w szał radości, ponieważ Odra Wodzisław w następnym sezonie zagra w 4. Lidze.
W sobotę czeka nas mecz, który jest smaczkiem dla każdego kibica. Zagramy z Unią Turza Śląska, która gra świetnie w tym sezonie. Do zobaczenia w Turzy!
You must be logged in to post a comment.