Podsumowanie sezonu w liczbach

W dniu wczorajszym przedstawiliśmy podsumowanie sezonu, widziane okiem trenera wodzisławskiej jedenastki Tomasza Włoki (zobacz tutaj). Dziś analizujemy zakończone rozgrywki pod kątem statystyk.

Sezon zakończyliśmy na trzeciej pozycji w tabeli ze stratą szesnastu oczek do miejsca premiowanego awansem. Zdecydowanie więcej punktów zdobyliśmy przed własną publicznością (33). Pozytywnym aspektem jest na pewno liczba straconych bramek, która była drugą najniższą spośród wszystkich klubów w naszej lidze.

Mała liczba straconych goli to w dużej mierze zasługa naszych bramkarzy. Jesienią w kilku spotkaniach bramce Odry wystąpił również Kamil Tomiuk, ale nie udało mu się ani razu zachować czystego konta.

Jeśli mowa o bramkach to warto wspomnieć o strzelcach dla naszej drużyny. Oprócz tych, którzy wymienieni są na powyższej infografice, dla Odry Wodzisław gole zdobyli również Rafał Czogalik (3), Daniel Gojny (3), Sebastian Markiewicz (3), Artur Gać (3), Paweł Krótki (3), Łukasz Sell (2), Tomasz Szydlik (2), Mateusz Bogumiło (2), Błażej Radler (1) oraz Mateusz Marcol (1). Jedne samobójcze trafienie padło w ostatnim spotkaniu sezonu w Marklowicach. Niechlubnym strzelcem okazał się bramkarz Polonii Antończyk Marcin.

Najwięcej spotkań w ubiegłym sezonie rozegrali Arkadiusz Ślesiński oraz Damian Tarka (po 29), zaś jeśli chodzi o minuty to najwięcej ich zaliczył Artur Gać, który dodatkowo był trzykrotnie kapitanem zespołu. Najwięcej razy na murawę z opaską kapitańską wychodził Paweł Krótki (12), za nim dziewięciokrotnie Piotr Górnicki. Tomasz Bąkowski był kapitanem w pięciu spotkaniach, a Artur Wramba w jednym.

Podsumowując sezon należy nie zapominać również o upomnieniach dla piłkarzy jakie zostały nałożone przez sędziów. W wielu przypadkach niezrozumiałe decyzje sędziego, ale i również bezpardonowe wejścia zakończyły się takimi, a nie innymi karami dla zawodników Odry. Mniej dyskusji z arbitrami to cel na przyszłość, który powinien wyeliminować niepotrzebne kartoniki.

Na sam koniec należy wspomnieć o frekwencji. Łącznie w meczach domowych Niebiesko-Czerwonych wspierało około 7 i pół tysiąca osób, co daje średnią około 500 kibiców na mecz! Takie liczby na 6. poziomie rozgrywkowym są rzadko spotykane, a dla wielu poza zasięgiem nawet na wyższych szczeblach. Również gdy rozgrywaliśmy spotkania wyjazdowe liczba widzów była zdecydowanie większa od normy, którą prezentowali zazwyczaj fani gospodarzy. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW. Gramy dla Was i liczymy na Wasze wsparcie w nadchodzącym sezonie!

Udostępnij: