[Konarski Tomasz]

Ja też byłem kilka razy na treningu i nie widziałem by ktoś nalewał wode z kranu – widziałem duże butelki i bidony – ale widocznie nam wystarczy jedna plota i niesiemy to dalej. Andrzej – skoro twój informator z szatni jest tak nie szcześliwy to dlaczego nadal jest w klubie ? Przecież może odejść np do Turzy i bedzie szcześliwy . Nam tu na forum najlepiej idzie pouczanie i lamentowanie a czy był ktoś w klubie zapytac jak możemy pomóc ? Byłem wczoraj po karnet i pod kasą stał dyrektor bo przywiózł bilety – bez problemu odpowiedział mi na kilka pytań . Podjechałem na Glinianke zobaczyć trening i po chwili pojawił sie tam pan Wróbel … ten chłop chce ogarnąć wszystko . Z tego co mi powiedział przyjmie każdą pomoc – ja sie zgłosiłem by pomóc w marketingu ( choc to za duże słowo ) ale pomoge ile moge.