Kolejny słaby mecz z drużyną z czołówki, kolejny mecz w którym popełniamy proste błędy prezentując bramkę rywalom. Oni też wyjątkowo nam sprezentowali no ale my nie potrafimy takich rzeczy wykorzystywać. Na plus zmiana trenera w przerwie i przejście na trójkę obrońców, dzięki temu udało nam się zamknąć rywali. No ale tu koniec bo co z tego. Nie wiem czy to wizja trenera czy nieudolność samych zawodników ale naszym jednym pomysłem były wrzutki. Statystycznie jedna na 94 kończy się bramką, co samo pokazuje jak to bezsensowny pomysł. A my nie tyle grając w przewadze nie strzelamy bramki co jeszcze ją tracimy. Mało przebojowości w tych zawodnikach, mało brania gry na siebie.
Mała uwaga do komentatora. Kłosek nie mógł jeden do jeden zastąpić Wilczka bo on nigdy nie zagrał u nas na praweh obronie. W zasadzie grał tylko na lewej pomijając ostatni mecz który zagrał na środku. Do tego powiedzenie że zaskoczeniem jest Kłosek na prawej bo grał zawsze na pomocy jest też dużym nieporozumieniem zwłaszcza że w tym sezonie jak grał to tylko na prawej obronie. Dziwi takie rzeczy usłyszeć od osoby która siłą rzeczy ogląda większość meczów Odry.