grot: przeczytaj moje posty jeszcze raz ze zrozumieniem. Tu nie ma nikogo chętnego by zostać właścicielem. Poprzedni którzy byli chętni to byli: Pan Serwotka oraz nieszczęśni Czesi, którzy zniszczyli ten klub i taka jest niestety prawda.
Co do frekwencji, to temat rzeka.
C klasa, to jeszcze po ekstraklasie było napędzone, że trzeba pomóc i chodzić na mecze. Do tego złożyły się wyniki ale nie oszukujmy się, to była C klasa.
4liga frekwencja była podczas grania o awans.
Jest jeszcze jedna sprawa, która zmieniła frekwencje i w sposób większy niż jakość gry piłkarzy. Otóż zakończenie działalności grupy ultrasów UOW 08. Chłopaki robili więcej dla klubu aniżeli ktokolwiek inny przez ostatnie lata. Ale to trzeba się zatrzymać i zastanowić jak było zanim zaczęli działać i po tym jak przestali działać.
Ja pamiętam czasy ekstraklasy, gdzie na meczach było 800-1500 ludzi.
Niestety nie mając nikogo chętnego do wykupienia klubu i zainwestownia w niego kibice chcąc by klub stanął na nogi muszą sami coś zrobić dla klubu. Te kluby o których piszecie odbudowały się dzięki kibicom na trybunach, pomimo tego jak wyglądało ich zarządzanie od środka. Poza tym tam są wielkie miasta i o wiele większe pieniądze. U nas nawet za czasów ekstraklasy Kieca nie chciał dawać kasy na Odre. Krzyżok na którego się narzekało, że jest anty Odra, był jednak o wiele chojniejszy niż obecny zarządca, który najchętniej by zaorał sport w Wodzisławiu Śląskim.
Powtórzę jeszcze raz, nikt na siłę nie będzie blokował chęci zmiany właściciela o ile będzie to oficjalne, a nie tak jak Angelo pisze, że było dwóch ale jeden nie chciał i ich zablokował. Gdyby chcieli i zrobili to oficjalnie, ogłosili kibicom, że chcą, ale jeden człowiek to blokuje, to uwierz że byśmy ostro walczyli o zmiany. Niestety są tylko spekulacje, że ktoś chciał. Tak jak spekulowano kiedyś, że grupa Żywiec i inni więksi chcieli, a Serwotka blokował. Byli tacy co “chcieli” ale wiemy jak po nich klub skończył.
W klubie jest kilka osób, które pewnie nie mają w ostatnim czasie życia osobistego i rodzinnego by spiąć kadrę i finanse na ten sezon. Bądźmy im wdzięczni, że się im chce, bo gdyby nie oni, to klubu by już nie było i byście nie mieli o czym pisać. Zawsze jeśli macie czas możecie zaproponować pomoc. Na pewno prezes by się ucieszył gdyby mu coś z barków ściągnąć i mógł skupić się na najważniejszych sprawach.
I pisze to ja osobiście, osoba która początek jego prezesury była nastawiona do niego dość wrogo. Teraz przyznaje, że kibicuje mu, bo widzę że jest osobą której zależy na tym klubie, a mógłby powiedzieć nie dziękuję, nie chce, bo to nie ma sensu.
Pozdrawiam