Angelo, tobie się kompletnie pomyliły osoby, to nie trener Hauder jest niewiarygodny, bo to nie on oferował kontrakty bez pokrycia, tylko wspomniany już Wróbel, a o którym Bartosz Wroński napisał brutalną prawdę, że w Sosnowcu również szybko się na nim poznano i został rozwiązany z nim kontrakt. Zarządzanie klubem stało wtedy nie tak jak piszesz na poziomie okręgówki, ale na poziomie C klasy, tak przynajmniej mówią nasi byli zawodnicy: brak fizjoterapeuty, brak wody, brak piłek. Szkatuła i Gałecki sami zgłosili się do klubu, a trener Trzeciak to co najwyżej łaskę zrobił, że ich przyjął zamiast kolejnych Ukraińców. Ciężko, żeby prezes Piwoński oferował kontrakty dla nowych zawodników, skoro klub ma do spłaty 16 kontraktów po pseudofachowcach, a do tego zalega już dwa miesiące obecnej kadrze. Ja rozumiem politykę amatorów z poprzednich lat “zastaw a postaw się” oraz jechanie na kredycie, ale tak nie powinien funkcjonować żaden poważny klub, bo to zawsze skończy się bankructwem. Angelo, to co piszesz bardzo dobrze świadczy o prezesie Piwońskim, że dzielnie odpiera zakusy wobec naszej Odry jakichś tajemniczych postaci, “podpisów”, “pomocnej dłoni” i za to mu brawa, od razu widać, że to nie jest pseudoprezes i nie będzie robił co mu każą jacyś tajemniczy działacze czy inni pseudofachowcy.