[kowal]

“Zaraz po pandemii, a wojna na Ukrainie tylko to nasiliła. Warto też prześledzić, jacy piłkarze przyszli do Polski z ligi ukraińskiej… FK Sumy, Agrobiznes Wołoczyska czy FK Połtawa. Te kluby dobrze u bukmacherów znamy.” – tak się składa, że Protsyshyn i Tsybulnyk grali w tych dwóch pierwszych klubach. Dziwne karne przez nich ostatnio sprokurowane teraz dają do myślenia… A przynajmniej powinno dać Prezesowi i Trenerowi. Tutaj przede wszystkim były prezes Tomasz Stolarski winien jest nam wyjaśnienia jak doszło do zatrudnienia tych zawodników z Ukrainy, powinien również ujawnić imiona i nazwiska osób, które oprócz niego stały za tymi “transferami”.