I tak jak pisałem, gdyby wtedy wszyscy w Wodzisławiu wiedzieli, że przyjeżdża Piszczek, to frekwencja mogła być kilkukrotnie wyższa, bo od czasów Ekstraklasy nie grał tutaj tak dobry i utytułowany zawodnik. Takie mecze trzeba wyciskać do maksimum. Niestety, wtedy media społecznościowe miasta nic o tym nie wspominały. Nie wiem czy to było zaniedbanie dyrektora Wróbla czy zła wola wydziału promocji i/lub prezydenta.
Niech będzie i te 500/600 osób, ale na każdym meczu a do tego potrzebne jest to, żeby każdy potencjalnie zainteresowany dowiedział się o tym, że jest mecz a nie wszyscy korzystają z mediów społecznościowych. Tutaj jednak też trzeba zadbać o to, żeby promocja była jak największa, dlatego już kilka razy pisałem, że zapowiedzi meczów w mediach społecznościowych miasta byłyby bardzo wskazane tym bardziej, że miasta nie wydaje na to żadnych środków.
Uważam też, że można przyciągnąć dodatkowo przynajmniej z 50 osób z Ukrainy tylko trzeba do nich dotrzeć z informacją o tym, że gra tutaj kilku ich rodaków. A reklama na Facebooku jest do tego być może najlepszym narzędziem.