Na frekwencję rzutowało kilka aspektów. Według mnie najważniejszym czynnikiem były ciągłe zawirowania wokół klubu. Od czasu spadku z ekstraklasy co sezon drżeliśmy o to czy w ogóle wystartujemy. To samo słyszeliśmy przed startem tego sezonu zaraz po awansie. Zaległości z wypłatami, długi, brak przejrzystości, zawirowania u władzy, słabe wyniki. Dla części ludzi tego było zbyt wiele. Inną kwestią jest fakt, że w 3 lidze jest tylko kilku renomowanych przeciwników: Polonia Bytom, Ślęża Wrocław, MKS Kluczbork oraz Goczałkowice dzięki Piszczkowi. Na tych meczach mimo wszystko nie było jakieś tragicznej frekwencji biorąc pod uwagę wyniki a np. mecz z Goczałkowicami na pewno przyciągnął więcej niż 999 osób. Kolejna kwestią jest marketing a w zasadzie jego brak… Nie raz zdecydowaliśmy się co robić by przyciągnąć ludzi na mecz. Chwała socios, które robi wiele i być może jeszcze sięgnie po inne pomysły, które tu kiedyś padały. Kibiców trzeba przyciągnąć od małego, dlatego takie imprezy jak dzień dziecka są ważne dla klubu. Brakuje jakieś współpracy na linii klub- szkoły czy klub – inne kluby z regionu. Pora ustalić też kiedy mają być mecze rozgrywane. Odnośnie Ultrasów robili świetną robotę, może kiedyś choć w części się to odrodzi ale z pewnością byłaby większa wola wskrzeszenia gdyby była wyższa liga.