Dzień Dobry, rzadko tu bywam ostatnio, bo forum to od początku de facto wygląda jak “Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem, a Plebanem” ale szanuję jeszcze tych niedobitków, którzy się konstruktywnie wypowiadają. Ciekawy jestem jak wygląda statystyka wejść dziennych…bo to też pewnie świadczy o tym gdzie aktualnie znajduje się Nasz Klub i co o tym myślą Kibice.
Kibic01 – przyłączam się do Twoich pytań, ale pierwsze pytanie wydaje się bardzo mocno retoryczne…więc nie spodziewam się tu czy gdziekolwiek żadnej transparentnej informacji. Nie możemy mówić też, że nic się w Klubie nie dzieje…bo coś jednak ktoś (?) robi. Są sparingi…ktoś za to płaci… Pewnie teraz potrzebne będą środki na rejestrację zawodników, badania…Ale może więcej dowiemy się na prezentacji? Kończąc wątek – uważam, że dopóty nie będzie zgody i jedności w zarządzie oraz współpracy na linii Klub-Kibice to nic dobrego nie czeka wodzisławskiej piłki. Tu nadal każdy “orze jak może” i ciągnie za małą “kołderkę” w swoją stronę. Ktoś kto nie zna lokalnej piłki i nie ma poważania w środowisku samorządowym, biznesowym i piłkarskim nic tu nie wskóra! Wydaje mi się (to tylko takie przemyślenia), że Ci piłkarze którzy zostali i podpisali kontrakty są tu albo dlatego , ze nie mają pomysłu i środków na wyjazd z Wodzisławia albo liczą na zaistnienie w mediach społecznościowych, było nie było rozpoznawalnego jeszcze (!) Klubu na mapie Polski. Kibiców coraz mniej…fakt. Bo kiedyś to też była dla zawodnika nobilitacja grać przy takim pełnym stadionie. Obawiam się, że kolejne i kolejne porażki jakich możemy się z takim składem spodziewać (obym się mylił) spowodują, że Ci nieliczni, którzy się jeszcze wahają też odejdą. Kibice sukcesu bo o takich mówię, nie kupią biletu na mecz…pójdą do pubu pogadać z kumplami przy piwku i jeszcze nie zmokną, nie zmarzną i zaoszczędzą. Uważam też, że wybory jakie są dokonywane na stanowiska w Klubie są…delikatnie mówiąc …nietrafione. Ale to już robota Zarządu – bo mają prawo robić do chcą! Ale dlaczego nikogo poza sobą nie słuchają? Uważam, że czasem warto zapłacić dobremu managerowi 2 razy więcej, bo przyniesie z powrotem 4 razy więcej do Firmy (Klubu) niż figurantowi, który jest tylko po to aby ładnie wypełnić swoje kolejne CV. Trener spoza regionu – to też moim zdaniem błąd! Jakie rozpoznanie ma taki ktoś w okolicznych Klubach? Jakie kontakty? Żadne!!! Chcemy grać najemnikami bez kasy – nic nie ugramy! Wykrwawimy się na płaceniu za dojazy na treningi, diety i inne wymagania. Poza tym ile to straconego czasu dla zawodnika no i dochodzi zmęczenie! Nie widać tu żadnej perspektywicznej i długofalowej strategii. Na dodatek w 100 lecie Klubu. Serce się kroi.
pozdrawiam