Niewiele zabrakło na drodze do finału

  • 9 lipca 2020
  • Po meczu
  • 0
  • 1462 Wyświetleń

Mecz ten przez ostatnie miesiące budził ogromne emocje, lecz ich eksplozja nadeszła wczoraj o godzinie 18.00, niestety bez kibiców na trybunach, ale z ogromną liczbą wspierających Niebiesko-Czerwonych poza stadionem, np. przed ekranami monitorów, czy za ogrodzeniem stadionu.

 

Szkoleniowiec Odry Wodzisław, Trener Adam Burek tego dnia wystawił najmocniejszy skład z możliwych zgłoszonych zawodników. Zabrakło wielu nowych zawodników, a zobaczyliśmy zawodników młodych, dopiero stąpających pierwsze kroki w seniorskiej piłce na przeciw piłkarzom z 3. ligi.

 

Deszcz, ponura aura, wszyscy wierzyli, że nie będzie to też ponury mecz i na swój sposób taki nie był, patrząc na liczbę bramek. Na prowadzenie z faworytem wyprowadził dopiero debiutujący w Odrze, 16-letni Arkadiusz Woś, który w 21. minucie pokonał bramkarza ROW-u i za sprawą tego gola mogliśmy usłyszeć, pierwszą po długiej przerwie, celebrację bramki Odry Wodzisław. Niebiesko-Czerwoni utrzymali prowadzenie z „goliatem” w postaci ROW-u do 76. minucie, bowiem do bramki Dumy Wodzisławia strzeżonej przez Grzegorza Wnuka trafił Łukasz Krakowczyk. Goście poszli za ciosem niczym Mike Tyson w swoich najlepszych walkach i zdobyli bramkę dającą im prowadzenie za sprawą wykorzystanej sytuacji przez Kamil Spratka w 80. minucie. Podopieczni Trenera Adama Burka nie podnieśli się po tych dwóch szybkich ciosach i przegrali to spotkanie.

Mecz, który nie był tylko meczem, dla każdego z niebiesko-czerwonym sercem zakończył się minimalna przegraną, ale czy porażką? Dla zawodników Odry, którzy podnieśli rękawice, którzy stanęli na przeciw 3. ligowca, często dopiero debiutując w klubie i to w takim meczu, to spotkanie nie musi być koniecznie porażką zważywszy na ich zaangażowanie i walkę do samego końca.

 

Po spotkaniu porozmawialiśmy ze szkoleniowcem Odry Wodzisław.

 

„Rozpoczęliśmy trzeci rok żmudnej pracy nad odbudową klubu, rok który w okresie pandemii jest dla nas zdecydowanie najtrudniejszy pod kątem organizacyjno-finansowym. Mam duży szacunek dla nas, jako ludzi, którzy mają w sercu Odrę, iż zorganizowaliśmy się na tyle, by podjąć wyrównaną walkę z wyżej notowanym rywalem. Rywalem, który jak dotąd był najsilniejszy w ostatnich latach. Gratuluję wygranej i życzę Trenerowi Buchale powodzenia w finale. W kontekście meczu jest wiele pozytywów, które na tym etapie przygotowań do ligi są bardzo istotne. Zagraliśmy w najsilniejszym na ten czas składzie, zagraliśmy o zwycięstwo, zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku, grając dobry futbol w szczególności w pierwszej połowie. Daliśmy maksimum na ten czas, żałuję, że nie mogliśmy mieć fizycznego wsparcia trybun, ponieważ uważam, że nasi kibice bardzo by nam pomogli w trudnych momentach, w drugiej połowie, gdzie bardzo krwawiliśmy. Przed nami dalsza część przygotowań do ligi, gdzie zagramy o najwyższe cele. Ciężko pracujemy, aby godnie zastąpić zawodników, którzy mają propozycje z wyższych lig. Wierzę, że będziemy silniejsi niż w poprzednim sezonie, aczkolwiek proces związany z personaliami trwa. Na koniec gratuluję debiutów młodym zawodnikom, którzy w meczu pucharowym pokazali, że nie pękają. Trzymajmy się razem, sezon pełen wyzwań przed nami.”

 

 

Skrót meczu zrealizowany przez Śląskie TV

 

Skład Odry Wodzisław

Odra: Wnuk, Gać, Lalko (C), Sadio, Białas, Krzyżok, Chochulski (55. min. Kłosek), Woś (70. min. Szydłowski), Grzechynka, Sarki (60. min. Górnicki), Dudziński.

Na ławce pozostali: Patryk Riabowski i Filip Franiczek.

Debiuty tego dnia zaliczyli: Arkadiusz Woś (16 lat), Szymon Szydłowski (17 lat), Maciej Kłosek (18 lat), Dawid Chochulski (18 lat)

Co słychać w klubie?

W najbliższych dniach klub ma uprawnić do gry taki zawodników jak Koba Shalamberidze, Niko Abuladze, czy Adrian Tabala, którzy mają już podpisane kontrakty. Również bardzo cieszy fakt, iż Emmanuel Sarki powrócił do pełni zdrowia i pozostaję w klubie na kolejny sezon. Prace nad drużyną trwają, a sztab robi wszystko, aby nadchodzący sezon był udany.

 

Przed drużyną Odry Wodzisław dalsza część okresu przygotowawczego. Już w sobotę kolejny mecz kontrolny, a rywalem Niebiesko-Czerwonych będzie Płomień Połomia. Pierwszy gwizdek o godzinie 10.00.

Udostępnij: