Wywiad pomeczowy z Trenerem Burkiem

  • 12 sierpnia 2019
  • Wywiad
  • 0
  • 1559 Wyświetleń

Sobotni mecz wzbudził wielkie emocje w Wodzisławiu Śląskim. Pierwsza połowa była prawdziwą karuzelą emocji. Przy pierwszej bramce dla Odry Stadion Aleja eksplodował z radości. Mimo dobrego początku spotkanie zakończyło się remisem. Zapraszamy do lektury wywiadu z Trenerem Adamem Burkiem dotyczącego właśnie tego pojedynku.

 

 

Jakby Pan ocenił sobotni mecz?

 

Już w pierwszym meczu mistrzowskim zmierzyliśmy się z zespołem, który był o włos od awansu do III. ligi w poprzednim sezonie. Jako beniaminek pokazaliśmy się z dobrej strony w grze ofensywnej, dając atrakcyjny mecz dla kibiców, grając o zwycięstwo. Przeciwnik w ubiegłym roku stracił tylko raz aż trzy bramki – są znani z bardzo dobrej gry w obronie. Nie zdobyliśmy trzech punktów ze względu na błędy indywidualne w fazie defensywnej. Jesteśmy niemal nowym zespołem – zagrało 8 nowych graczy, czas gra na naszą korzyść, każda jednostka treningowa zbliża nas do odpowiednich automatyzmów w grze. Jako ambitny zespół czujemy złość, ponieważ stworzyliśmy możliwości do pokonania rywala, najpierw prowadząc aż 3-1, później zmuszając przeciwnika do gry w osłabieniu. Zgranie zespołu, które rosnąć będzie z każdym dniem, na przyszłość pozwoli nam wykorzystywać takie możliwości. Punkt jednak uważamy za zdobyty i traktujemy go jako beniaminek z szacunkiem.

 

Prowadzimy 3-1 w pierwszej połowie i nagle w okresie 10 minut tracimy dwie bramki, przez co prowadzenie zostaje zaprzepaszczone tuż przed ostatnim gwizdkiem w pierwszej części meczu. Co zawiodło?

 

Poziom drużyn w IV. lidze jest zdecydowanie wyższy niż w lidze okręgowej. Doświadczenie rywala pozwoliło wykorzystać błędy w obronie, których na przyszłość musimy unikać. Za grę obronną odpowiada cały zespół, myślę, że z biegiem czasu będziemy lepiej bronić i przeciwnik będzie mieć zdecydowanie trudniej strzelić nam bramkę. Naszym zadaniem po zdobyciu trzeciej bramki było dobicie przeciwnika, zaatakowanie go zgodnie z naszym charakterem. Na przyszłość nie możemy zadowalać się takim prowadzeniem gdy czujemy krew i możemy ostatecznie rozstrzygnąć losy meczu.

 

W drugiej połowie nie udało się strzelić bramki, mimo tego, że rywale grali w dziesięciu, czy miała na to wpływ mentalny stracona bramka „do szatni”?

 

Fakt, iż rywal grał dość długo w osłabieniu był spowodowany licznymi przewinieniami, byliśmy szybsi. Po analizie w przerwie, wdrożyliśmy rozwiązania, które pozwoliły nam zagrać na 0 z tyłu w drugiej połowie. Mentalnie drużyna wyglądała bardzo dobrze, w długich momentach meczu dominowaliśmy prowadząc grę, zabrakło nam kropki nad i w kilku wykreowanych sytuacjach. Myślę, że podział punktów jest sprawiedliwy, Czaniec pokazał dobry futbol. Budujemy się w bardzo szybkim tempie, jeszcze niedawno zdarzały nam się remisy z dużo niżej notowanymi rywalami, to jest rywalizacja, szanujmy ten start. Naszym celem jest poprawa poziomu gry we wszystkich fazach gry z tygodnia na tydzień. Dziękujemy kibicom za ogromne wsparcie! 

 

Następnym meczem Odry będzie pucharowy pojedynek z klubem KS Szczerbice. Będzie to pierwszy przystanek na drodze do obrony trofeum Okręgowego Pucharu Polski.

Udostępnij: