Porażka, która zmieniła tylko statystykę

15 czerwca ponosimy pierwszą porażkę ligową. Spotkanie wyjazdowe przeciwko klubowi Unia Turza Śląska kończy się wynikiem 1-2. Bramkę dla Odry z rzutu karnego zdobył….

To był piękny, słoneczny dzień. Kibice Odry licznie zebrali się na stadionie znajdującym się przy tej samej ulicy co Stadion Aleja. Drużyna Odry przybyła do Turzy Śląskiej z jednym celem, aby wygrać ostatni mecz sezonu, niestety nie udało się tego dokonać.

 

Zaczęło się bardzo energicznie. Już od 1. minuty Duma Wodzisławia zagrażała bramce unitów. Dudziński podczas pierwszej akcji Odry oddał strzał, lecz okazał się on niecelny. Gospodarze również próbowali otworzyć wynik, lecz również i oni tego nie dokonali. Rywale bardzo agresywnie grali przez cały mecz, przykładem może być brutalne wejście w 18. minucie na Mariuszu Zganiaczu, przez które nasz zawodnik musiał zakończyć swój udział w tym meczu przez doznanie poważnej kontuzji. Niecałą minutę później Dudziński pomknął w stronę bramki rywali, gdzie i on również został sfaulowany. Tym razem nieszczęśliwie dla gospodarzy, że dokonali ataku na nogi zawodnika Odry w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Artur Gać, który z chirurgiczną precyzją wykonał karnego. Na tablicy pojawił się wynik 1-0 dla Dumy Wodzisławia, a gra podopiecznych Ryszarda Wieczorka wyglądała z minuty na minutę coraz lepiej. Odra zaczynała konstruować szybkie ataki przez podania z pierwszej piłki. W 36. minucie do doskonałej okazji doszedł Dudziński. Oddał on strzał z okolicy 6. metra, lecz futbolówka nie wpadła między słupki. Dwie minuty później ekipa z Turzy Śląskiej oddała groźny strzał, po którym piłka zmierzała w kierunku bramki strzeżonej przez Musioła, ale minimalnie ją minęła. Około 6 minut później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania przy stanie 1-0 dla wodzisławskiej drużyny. W trakcie przerwy dało się zobaczyć wielu radosnych kibiców Odry Wodzisław cieszących się awansem do 4. ligi.

 

W drugiej połowie sytuacje na boisku wyszły spod kontroli ekipie Wieczorka. W 50. minucie Niemyjski spróbował przeciąć lot piłki, lecz futbolówka po jego interwencji wpadła do bramki Dumy Wodzisławia i było już 1-1. Odra ruszyła do ataku, aby odzyskać prowadzenie, ale nie wyszło to tak, jakby chciała drużyna z Wodzisławia. Dziewięć minut po bramce samobójczej Unia Turza skonstruowała świetny atak ofensywny, przed którym Odra nie potrafiła uchronić się i było już 1-2. Nagle świetna, szybka i dokładna gra Dumy Wodzisławia zniknęła i została zastąpiona przez brak skuteczności. Unia grała cały czas ostro faulując kolejnych zawodników Niebiesko-Czerwonych przez co wybijała gości z rytmu. Ekipa z Wodzisławia Śląskiego nie potrafiła znaleźć złotego środka na pokonanie defensywy gospodarzy. Ataki były nieskuteczne, nieprzynoszące wyrównania. Arbiter tego meczu zakończył spotkanie przy stanie 1-2, ale to nie załamało kibiców. Zaczęła się druga feta z okazji awansu. Zawodnicy rozdawali koszulki, autografy, świętowania nie było końca. Patryk Dudziński ponownie zaintonował kilka przyśpiewek przez megafon, a później wszyscy z uśmiechem na ustach pojechali do swoich domów.

 

Mecz ten zakończył sezon ligowy 2018/2019, w którym Odra Wodzisław awansowała do 4. ligi. Bardzo dziękujemy za Wasze ogromne wsparcie. Śledźcie media klubowe, aby być na bieżąco. Do zobaczenia!

 

 

Zdjęcia wykonał Grzegorz Matla

Udostępnij: