Podopieczni Ryszarda Wieczorka rozegrali świetne spotkanie. Pokazali, że są bardzo dobrze zorganizowaną drużyną. Niestety drogę do zwycięstwa zablokował rzut karny w ostatniej minucie spotkania.
Mecze pucharowe mają swój niezwykły klimat i o tym mogliśmy się przekonać podczas tej rywalizacji.
Odra Wodzisław na początku spotkania została zepchnięta do defensywy. Na własnej połowie wodzisławianie próbowali konstruować ataki. Do pierwszej, bardzo groźnej sytuacji rywali doszło w 8. minucie. Piłka po strzale zawodnika gości przeleciała minimalnie ponad bramką Mrozka. Pniówek przeważał, ale Duma Wodzisławia również miała swoje okazje. Kiedy zegar pokazywał 30. minutę Damian Tarka po indywidualnej akcji próbował zagrozić bramce Pniówka. Futbolówka po strzale tego zawodnika została złapana przez golkipera gości. Odra dochodziła do sytuacji coraz częściej, lecz nieudanie. Sędzia zakończył pierwszą połowę przy stanie 0-0.
W drugiej części tego spotkania mogliśmy zobaczyć przeważającą ekipę z Wodzisławia. Niebiesko-Czerwoni przejmowali powoli kontrolę nad meczem. Do dobrej sytuacji w 48. minucie doszedł Kasprzyk, ale piłka minimalnie przeleciała ponad poprzeczką. Podopieczni Ryszarda Wieczorka stawali się coraz groźniejsi dla III-ligowych rywali. Gdy zegar pokazywał 54. minutę Patryk Dudziński uderzył na bramkę Pniówka, lecz piłka została złapana przez golkipera gości. W 70. minucie groźnie zrobiło się w polu karnym Niebiesko-Czerwonych, ale sytuację opanował Mrozek wraz z obrońcą wodzisławskiej drużyny. Kiedy nastała 78. minuta Pniówek Pawłowice skonstruował kolejny nieprzyjemny atak. Piłka po uderzeniu z prawej strony pola karnego wpadła do bramki strzeżonej przez Mrozka. Przegrywaliśmy 0-1, ale na ratunek przyszedł Jarosław Wieczorek, który egzekwował rzut wolny podyktowany 3 minuty później. Nasz zawodnik posłał futbolówkę bezpośrednio ze stałego fragmentu gry. Na tablicy wyników widniało już 1-1, a Duma Wodzisławia, jak i rywale próbowali przechylić szalę na swoją stronę. Wszyscy kibice zebrani bardzo licznie na Stadionie Aleja oczekiwali już karnych, gdyż kończył się już doliczony czas gry. Sędzia podyktował rzut wolny dla rywali. Piłka została wrzucona w pole karne Odry, po czym nastał chaos. Sędzia liniowy pokazał spalonego, ale po konsultacji arbitrów podyktowano rzut karny, a Mrozek otrzymał żółtą kartkę. Stały fragment gry skutecznie wykonał zawodnik gości, a sędzia zakończył mecz przy stanie 1-2. Aleja posmutniała.
Ekipa Wieczorka zagrała świetny mecz. Grając z klubem występującym w wyższej lidze zawodnicy Odry Wodzisław pokazali się bardzo dobrze. Niestety sekunda przekreśliła szansę na awans po 94 minutach dobrej gry.
Następny mecz Duma Wodzisławia rozegra w sobotę. Naszym rywalem będzie Gwiazda Skrzyszów.