Przy pięknej, słonecznej pogodzie ekipie Wodzisławia przyszło się zmierzyć z drużyną Czarni Gorzyce. Mecz ten był bogaty w emocje i zakończony zwycięstwem Dumy Wodzisławia.
Odra Wodzisław już w pierwszej połowie zdobyła prowadzenie. Fantastycznie do piłki wyskoczył Krzyżok, który uderzył futbolówkę głową. Za jego sprawą Niebiesko-Czerwoni prowadzili już w 9. minucie. Świetną postawą podczas tej połowy, jak i całego meczu popisali się gospodarze. Nie wyszli oni na boisko tylko się bronić. Do groźnej sytuacji drużyna rywali doszła gdy zegar pokazywał 17. minutę. Gracz z Gorzyc oddał strzał z dystansu, po którym piłka nieznacznie przeleciała ponad poprzeczką. Czarni zastosowali pressing, co ograniczyło swobodę podopiecznym Ryszarda Wieczorka. W 25. minucie do znaczącego głosu ponownie doszła Odra. Błażej Szczepanek podał do Dudzińskiego, a on odegrał mu piłkę w perfekcyjny sposób. Ten pierwszy zdecydował się na strzał z dystansu i to okazało się fantastycznym posunięciem. Nasz zawodnik znakomicie umieścił piłkę w siatce. Dumie Wodzisławia dwubramkowa przewaga nie wystarczała i pokusiła się o jeszcze jedno trafienie przed przerwą. Szymiczek świetnie znalazł się w polu karnym i on sam stał się egzekutorem. Posłał on futbolówkę do bramki bez żadnego problemu. Arbiter tego spotkania zakończył pierwszy akt tego spektaklu przy stanie 3-0 dla Odry.
Druga połowa okazała się być znacznie bardziej opiewająca w emocje. Gospodarze w 58. minucie pokonali defensywę Niebiesko-Czerwonych i było już 3-1. Dwie minuty później sędzia wskazał na narożnik. Artur Gać spróbował zagrozić bramce rywali bezpośrednio z rzutu rożnego i to zakończyło się czwartym trafieniem dla ekipy z Wodzisławia. Minutę później gospodarze ruszyli na bramkę wodzisławian. Ponownie pokonali defensywę Niebiesko-Czerwonych i posłali futbolówkę do bramki strzeżonej przez Musioła. Na tablicy wyników ukazało się już 4-2, a emocji nie było końca. Gdy zegar pokazywał 68. minutę Piotr Zieliński minął bramkarza i mając pustą bramkę przed sobą podał do Dudzińskiego, a on uderzył piętą. Piłka niestety nie wpadła do bramki, zatrzymał ją bramkarz tuż przed linią bramkową. W 81. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Czarnych. Gracz egzekwujący go nie pomylił się. Na tablicy widniał wynik 4-3 dla Odry. Wszystko co było proste i przyjemne stało się przerażające. Każdy kontakt z piłką powodował ogromne emocje. Podopieczni Ryszarda Wieczorka przenieśli grę na połowę rywali i skutecznie próbowali nie stracić piłki. Niebiesko-Czerwoni na spokojnie utrzymali pozytywny rezultat. Arbiter zakończył mecz przy stanie 4-3 dla ekipy z Wodzisławia.
Ten mecz był nie tylko gorący z powodu świecącego słońca. Spotkanie mimo jednobramkowego prowadzenia pod koniec zakończyło się zwycięsko i trzy punkty pojechały do Wodzisławia Śląskiego.
Następnym rywalem ligowym będzie Gwiazda Skrzyszów. Zapowiada się ciekawy mecz, w którym Duma Wodzisławia stanie przed szansą na zgarnięcie pełnej puli.