Odpowiedz na: Marketing w klubie

#19115
Codino18
Uczestnik

Nie wiem jak to się przekłada na frekwencję, ale mi osobiście wciąż brakuje w klubie przejrzystości. O tym kto rządzi Odrą można usłyszeć tylko nieoficjalnie. O różnych sprawach związanych z ogólnie pojętą egzystencją Odry też słyszy się tylko nieoficjalnie. I to trwa już wiele lat. Mnie to zniechęca. Mimo, że bywam na większości naszych meczów to nie umiem tak emocjonalnie tego przeżywać jak jeszcze kilka lat temu. Ostatni moment kiedy uwierzyłem, że coś może się zmienić to było zatrudnienie Ryszarda Wieczorka. On swoją osobą jakby uwiarygadniał nowy projekt. Pojawił się optymizm. Pojawili się też piłkarze stąd, których większość mogła kojarzyć i jakoś się z nimi utożsamiać (Szymiczek, Kwiek itp.). Ale trwało to bardzo krótko. Teraz znowu jest niepewność, nawet słychać głosy, że nie wiadomo czy udźwigniemy finansowo grę w III lidze. Oczywiście cieszył i cieszy awans. Cieszą zwycięstwa. Doceniam nowych piłkarzy (chociaż jako kibicowi nie podoba mi się taka rotacja kadry od lat). Widać, że drużyna się stara. Widać ambicję. Tak samo u trenera. Doceniam to jak działa nasza strona, marketing. To nawet wyższa liga niż III. To są plusy. Ale chyba trudno wymazać złe rzeczy, które działy się przez ostatnie lata w naszym klubie. W pewnym sensie jako kibic czułem się oszukiwany przez ludzi, którzy rządzili klubem. Może między innymi przez to frekwencja jest jaka jest?