6. kolejka: ODRA – Rogów 0:4

W sobotę przy Bogumińskiej mieliśmy określony przez media hit 6. kolejki sezonu ligowego. Do Wodzisławia przyjechał ubiegłoroczny wicemistrz okręgówki, Przyszłość Rogów. Zespół prowadzony przez Tomasza Sosnę niewątpliwie „nie leży” Odrze. W rozgrywkach 2016/17 dwukrotnie musieliśmy przełknąć gorycz porażki, tracąc w dwóch meczach łącznie 6 bramek. Nie inaczej było tym razem, ale po kolei…

Od pierwszych minut spotkania śmiało zaatakowała Odra. Najpierw strzał Marcina Paszka broni golkiper gości. Dwie minuty później po dośrodkowaniu Mateusza Kondziołki ponownie Paszek staje przed szansą, ale jego uderzenie mija nieznacznie bramkę Rogowa. W 9. minucie na prowadzenie wychodzi Przyszłość Rogów. Po prostopadłym podaniu, które nie zostało przecięte przez żadnego z naszych obrońców, w polu karnym świetnie poradził sobie Kamil Benauer. Strzałem w długi róg pewnie pokonał Kamila Zemanka. W późniejszym okresie gry przeważali Niebiesko-Czerwoni, ale niewiele z tego wynikło. W 16. minucie meczu z rzutu wolnego uderzał Błażej Radler, ale futbolówka przeleciała minimalnie nad bramką. Dziesięć minut później na strzał zza pola karnego zdecydował się jeden z graczy Odry. Niewiele zabrakło do wyrównania stanu meczu, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki, następnie poszybowała w powietrze by na końcu wylądować w rękach Beniamina Jastrzębowskiego. W 35. minucie z powodu kontuzji boisko opuścić musiał Kamil Zemanek, w którego miejsce na murawie pojawił się Karol Wacławiec. Jeszcze przed przerwą goście przeprowadzili prawie identyczną akcję jak ta, która dała im prowadzenie w tym spotkaniu. Ponownie prostopadłym podaniem rozmontowali szyki obronne Odry i ponownie Benauer po długim rogu trafił do siatki – 2:0 dla Rogowa.

Po zmianie stron w grze obu zespołów niewiele się zmieniło. Odra starała się za wszelką cenę strzelić bramkę kontaktową, jednak uderzenia – głownie niecelne – lądowały poza boiskiem. Widzieliśmy też jeden ze strzałów z dystansu Błażeja Radlera. Sprawił on wiele kłopotów bramkarzowi gości, który musiał się wysilić i parować piłkę na rzut rożny. Wodzisławianie głównie grali skrzydłami oraz dużą ilością długich zagrań. Widzieliśmy sporą ilość dośrodkowań pod bramką Rogowa, ale te z reguły przelatywały przez pole karne, bądź lądowały w rękach Jastrzębowskigo. Brakowało dokładności, kombinacyjnej gry na jeden kontakt czy po prostu ataków środkiem boiska. W końcówce – gdy Niebiesko-Czerwoni postawili wszystko na jedną kartę – Przyszłość Rogów wykorzystała błędy i podwyższyła wynik na 4:0. Najpierw z rzutu karnego, który został podyktowany po faulu, a później z akcji trafił Benauer. Warto zaznaczyć, że w całym meczu rogowianie oddali tylko cztery strzały celne, ale wszystkie wylądowały w siatce. Odra grała, Rogów strzelał – tak w skrócie można opisać wczorajsze spotkanie przy Bogumińskiej.

Galeria zdjęć

Odra Wodzisław 0:4 Przyszłość Rogów
9′, 41′, 87′(k), 90′ Benauer Kamil (x4)

Odra Wodzisław: Zemanek Kamil (35′ Wacławiec Karol) – Górnicki Piotr /kapitan/, Przydatek Krzysztof, Radler Błażej, Starowicz Damian (46′ Kopacz Jakub), Krzyżok Krzysztof, Gać Artur (79′ Ślesiński Arkadiusz), Sell Łukasz (46′ Gojny Grzegorz), Kondziołka Mateusz (57′ Czogalik Rafał), Tarka Damian (79′ Nowak Damian), Paszek Marcin
Trener: Włoka Tomasz

Przyszłość Rogów: Jastrzębowski Beniamin – Kukla Tomasz, Szkatuła Gabriel, Szkatuła Łukasz (83′ Szymiczek Robert), Zychma Dawid, Pawelec Jarosław (77′ Sosna Mateusz), Benauer Kamil, Kucharski Kamil /kapitan/ (87′ Stebel Bartosz), Białas Jakub (73′ Kubica Łukasz), Suchanek Adrian, Wojtala Paweł
Trener: Sosna Tomasz

Żółte kartki: Starowicz, Krzyżok, Radler (wszyscy Odra) – Szkatuła G., Kukla, Benauer, Kucharski (wszyscy Rogów)

Sędzia: Metelski Robert (Zabrze)

Udostępnij: